Czytamy w nim m.in.:
Ale jest tu również ciekawa inna część wyroku, pokazująca rolę organów administracji architektoniczno-budowlanej w ocenie projektu budowlanego:...W ocenie Sądu w realiach przedmiotowej sprawy obowiązek uzyskania stosownej adnotacji na tejże decyzji, która potwierdzałaby jej ostateczność nie spoczywał jednak na wnioskodawcy. Wydał ją przecież ten sam organ, który rozstrzygnął w I instancji w przedmiocie winsoku inwestora o zatwierdzenie projektu budowlanego i udzielenie pozwolenia na wykonanie robót budowlanych. Decyzja z dnia [...] grudnia 2009 r. nie była poza tym kwestionowana.
Wszystko to uzasadnia istnienie wyjątkowo złej woli po stronie organu, który niewątpliwie miał wiedzę co do tego, iż decyzja którą wydał jest ostateczna.
Ocena braku dotyczącego decyzji z dnia [...] grudnia 2009 r. wydanej przez Prezydenta Miasta [...] dokonana przez organy nie była więc prawidłowa co oznacza, że postawiony w związku z tym zarzut naruszenia art. 77 § 4 kpa uznać należało za zasadny.
Jeśli chodzi o uchybienia przepisom § 5 i § 6 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego ( Dz.U Nr 120/2003 poz. 1133) to w ocenie Sądu organy nadały im zbyt duże znaczenie nie znajdujące oparcia tak w charakterze regulacji normatywnej, która je zawiera ( rozporządzenia) jak i w ich literalnej treści.
Stanowią one, że: (...)
Sformułowania "powinny", "należy" nie stanowią jednak o istnieniu bezwzględnego obowiązku co oznacza, iż brak spełnienia wymogów tamże przewidzianych sam w sobie nie może być podstawą odmowy zatwierdzenia projektu budowlanego i pozwolenia na wykonanie robót budowlanych.