"Zwyciężył" Urząd Miejski w Białymstoku, uzyskując ponad połowę oddanych głosów.
Można było się tego spodziewać, choć wcale nie z powodu jaki pobrzmiewa w eterze - że jest to urząd największy. Nie zgodzę się z taką logiką, bo znaczna część aktywnych projektantów realizuje projekty w różnych starostwach naszego województwa i ma porównanie. O ile w innych starostwach liczba problemów jakie stwarzają urzędnicy przy zatwierdzeniu projektu np. domku jednorodzinnego czy też projektów sieci jest niewielka, o tyle w UM w Białymstoku postępowanie o pozwolenie na budowę nadal jest drogą długą, krętą i wyboistą

Zaprzeczeniem teorii o największym urzędzie jest również statystyka. O ile dobrze widzę, to np. w 2014 r. UM w Białymstoku wydał 1315 decyzji o pozwolenie na budowę klik. Natomiast w całym województwie podlaskim w tym samym roku wydano 6.022 decyzje o pozwolenie na budowę klik. Gdybyśmy więc chcieli iść logiką proporcji wydanych decyzji, to UM w Białymstoku powinien mieć wynik ok. 22%. A niestety wynik ostateczny jest ok. 2,5 krotnie wyższy i wynosi 51,5%.
Tym bardziej więc czekamy na połowę października, kiedy to ma zostać przedstawione stanowisko Pana Prezydenta Białegostoku odnoszące się do ok. 30 postulatów jakie izby samorządu zawodowego zgłosiły w ramach prac Zespołu roboczego ds. optymalizacji procedur w postępowaniach o udzielenie pozwolenia na budowę.